Przebudziłam się. W okno stukały krople deszczu. Wow, cudowny dzień pomyślałam i opuściłam swoje cieplutkie łóżko. Po szybkim prysznicu lekko się pomalowałam, założyłam czarne rurki i czerwona bluzę z kapturem wkładaną przez głowę. Związałam włosy i zbiegłam na śniadanie. Na schodach wpadłam na Alex.
- Witam, witam. – Przywitała się przyjaciółka – To co dzisiaj porobimy w tak piękny dzień?
- Cześć. Nie mam pojęcia. Coś wymyślimy nie martw się. – zaśmiałam się. Mama właśnie stawiała naleśniki na stole przy którym tata popijał poranna kawę.
- Dzień dobry dziewczynki. – przywitał nas tata wychylając głowę zza gazety.
- Dzisiaj niestety też będziecie cały dzień same. – powiedziała mama podają c nam śniadanie. – Musimy pozałatwia jeszcze kilka spraw ale obiecuje jutro spędzimy cały czas razem.
- Dobra. Damy sobie rade. – puściłam oko do koleżanki na co ona wybuchła tylko śmiechem.
Po śniadaniu rodzice gdzieś pojechali. Trochę mnie to dziwiło bo przecież są wakacje a oni cały cza s gdzieś wychodząc… Z rozmyśleń wytrącił mnie głos Alex.
- Słuchasz mnie ty w ogóle!?
- Tak, tak… A właściwie to co mówiłaś?
- Super – oburzyła się przyjaciółka. – pytałam się CO DZISIAJ ROBIMY.
- Aaa.. niech pomyśle. Jest dopiero 12. I cały czas pada. Chyba nie wyjdziemy na zewnątrz.
- Zadzwonię po Chrisa. – uśmiechnęła się i wyciągnęła telefon.
W tym samym czasie udałam się po coś do picia. Trochę to dziwne ale w pamięci utkwił mi zapach perfum nieznajomego chłopaka i roznoszący się dźwięk jego śmiechu… Najgorsze jest to że nie wiem kim on był. Nie znam jego imienia, gdzie mieszka… Nic. Wróciłam do Alex na sofę przed telewizorem.
- O czym tak myślisz? –szturchnęła mnie lekko przyjaciółka. – O Todzie?
- Nie o nim nie. Ale dzięki że mi o nim przypomniałaś. – krzywo się do niej uśmiechnęłam. Nie chciałam o n im myśleć. Ale mnie w jest nikim. Jak ja mogłam kochać kogoś takiego?!
- to może o nieznajomym przystojniaku.- zmierzwiła mi włosy – Skądś go kojarzę.
- Niby skąd!? – Wytrzeszczyłam oczy. Wypowiedziałam to chyba za szybko. Każdy mógł by się zorientować że mocno mi zależy na znalezieniu nieznajomego chłopaka.
- Nie wiem. Spokojni - zadzwonił dzwonek do drzwi i wszedł Chris. Alex rzuciła mu się. Naszyję i go przytulił na co on pocałował ją w policzek. Wywróciłam tylko oczami i się do nich ciepło uśmiechnęłam.
- Witajcie piękne dziewczęta. – Chłopak podszedł do mnie i przytuli ja zrobiłam to samo.
- Obejrzymy może jakiś film. – rzuciła Alex.
- Przyniosłem na wszelki wypadek kilka. – chłopak włączył jakiś film –to horror jak się będziecie bać to śmiało możecie się przytulać. – uśmiechną się zawadiacko.
Oglądaliśmy film za filmem. W między czasie wygłupialiśmy się, dorabialiśmy popcornu.
- Wiecie która jest już godzina?! – Spytałam znajomych zeskakując z sofy kończąc tym samym naszą zabawę. Idąc za moim śladem Chris zeskoczył z fotela a Alex z ławy która stała na środku salonu.
- Przykro mi kobiety muszę uciekać. – Ze smutkiem oznajmił nam kolega. – Jutro się jeszcze spotkamy.
W swoim pokoju po kąpieli i całym wieczornym rytuale leżałam w łóżku około godziny 23. Cały dzień nie wychodziliśmy z domu tylko wydurnialiśmy się jak dzieci. Przed snem zajrzałam na kilka portali. Zauważyłam kilka informacji typu „One Direction wraca do Londynu” albo „Czy Selena i Justin już to zrobili?” Nie chciało mi się niczego czytać wiec odłożyłam laptop na szafkę obok i zasnęłam.
*
- SAM! Wstawaj! Za 30 minut jedziemy pozwiedzać trochę miasto. –wydarła się przyjaciółka. Ogarnęłam się w 20 minut i dzięki temu mogliśmy wyjechać wcześniej. Założyłam sukienkę i balerinki pogoda było cudowna i o lepszej nie można było sobie wymarzyć na spacer. Zwiedzaliśmy cały dzień i gdy kierowaliśmy się już w stronę domu Alex dostała SMS od Chrisa żebyśmy wpadły do niego na ognisko. Po drugiej stronie ulicy dochodziły dom nas głośnie wrzaski i piski. Rodzice poszli na kupić nam lody a my z Alex poszyłyśmy sprawdzić co jest źródłem tego zamieszania. Dziewczyny skakały z kartkami w ręku na których widniały napisy że każda z nich kocha One Direction.
- SAM! Wstawaj! Za 30 minut jedziemy pozwiedzać trochę miasto. –wydarła się przyjaciółka. Ogarnęłam się w 20 minut i dzięki temu mogliśmy wyjechać wcześniej. Założyłam sukienkę i balerinki pogoda było cudowna i o lepszej nie można było sobie wymarzyć na spacer. Zwiedzaliśmy cały dzień i gdy kierowaliśmy się już w stronę domu Alex dostała SMS od Chrisa żebyśmy wpadły do niego na ognisko. Po drugiej stronie ulicy dochodziły dom nas głośnie wrzaski i piski. Rodzice poszli na kupić nam lody a my z Alex poszyłyśmy sprawdzić co jest źródłem tego zamieszania. Dziewczyny skakały z kartkami w ręku na których widniały napisy że każda z nich kocha One Direction.
- Aha.. One są psychiczne. Choć. Twoi rodzice zaraz nam przyniosą loody… - Ciągnęła mnie za rękę Alex która nie przepadała z tym zespołem. W przeciwieństwie do mnie. Spojrzałam na nią robiąc słodkie oczy.
- Tylko chwilę. Proszę. – nie miałam zamiaru stać tu i drzeć się jak głupia. Chciałam tylko zwykł autograf. – Będę spokojna… - namawiałam ją.
- Dobra szybko. – wciągnęła mnie w środek tłumu. Alex taranowała drogę że w ciągu niecałych 5 minut stałyśmy następne w kolejce po autografy. W torebce miałam ich płytę. Nie zdążyłam jej jeszcze wypakować. Bardzo dobrze się złożyło. Nadeszła moja kolej. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę że zaraz jeden z moich ulubionych zespołów złoży podpis na mojej płycie. Alex musiała mnie szturchnąć żebym nie przegapiła swojej okazji. Najprawdopodobniej taka sytuacja już nigdy więcej się nie powtórzy więc nie chciałam jej stracić. Podałam chłopakom niepewnie ich płytę.
- Hej, jak się masz? – spytał mnie jeden z chłopaków, po akcencie rozpoznałam Nailla.
- Bardzo dobrze. – zaśmiałam się. Chłopaki oddali mi płytę i tak o to właśnie przegapiłam swoją okazję na jaką kol wiek rozmowę z nimi. Myślałam ze szlag mnie trawi. Alex stała obok i tylko się śmiała. Nagle całe moje ciało wypełnił ten sam zapach co na niedawnej imprezie. Zapach perfum nieznajomego chłopaka. Chciała się cofnąć. Sprawdzić do kogo należą. Poznać ich właściciela. Zdążyła się tylko odwrócić. Oczy chłopaków były skierowane na mnie więc szybko poprawiłam niesforna blond grzywkę. Alex zaprowadziła mnie pod rodziców. Znów nie mogłam zapomnieć tego zapachu. Chciałam go jeszcze raz poczuć. Tylko teraz dłużej. Nie pamiętam jak ale znalazłam się przy ognisku u Chrisa. Miałam na sobie czarną kurtkę i tą samą sukienkę. Chyba ze świrowałam bo znów poczułam ten zapach. Chciałam upewnić się, że to nie żadne omamy więc odwróciłam się i zobaczyłam go …
___________________________________
To już 5 !! : )
Za wszelkie błędy BARDZO PRZEPRASZAM : )
Nie wiem czy się spodoba. Mam wielką nadzieję, że tak.
Chyba nudny, prawda? Piszcie szczere opinie w komentarzach jakoś to zniosę. : )
No i w ogóle jak przeczytaliście to dodawajcie komentarze proszę bo nie wiem ile osób to czyta.
Jeżeli chcesz być informowany o nowych rozdziałach pisz na GG:34230200 i @Ewelina_1D
PS. Znowu krótki. Przepraszam. Za tydzień postaram się napisać dłuższy i ciekawszy : )
Zastanawiam się po jaką cholerę dodałam ten rozdział?! Mogłam go jakoś bardziej ubarwić czy coś. według mnie jest do dupy. Wiem, ze nikomu się nie spodoba bo jest strasznie nudny. Za tydzień obiecuje będzie dłuższy i ciekawszy. PRZEPRASZAM was za to...
Zastanawiam się po jaką cholerę dodałam ten rozdział?! Mogłam go jakoś bardziej ubarwić czy coś. według mnie jest do dupy. Wiem, ze nikomu się nie spodoba bo jest strasznie nudny. Za tydzień obiecuje będzie dłuższy i ciekawszy. PRZEPRASZAM was za to...
jeśli mogę Ci do radzić to wymyślaj ciekawsze historie, bo ten roździał był trochę nudny..
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :)
OdpowiedzUsuńogólnie jest fajnie mozesz tylko ominac szczegołowe opisy np o ubieraniu sie badz rzeczach istotnych ktore kazdy wie, skup sie na historii na emocjech :) bo jest fajnie ciekawi twoja opowieśc ale pamietaj buduj emocje! pozdrawiam cie i buzka
OdpowiedzUsuńjako tako . ;d
OdpowiedzUsuńfajne . xd
OdpowiedzUsuńKażdemu zdarzają się nudniejsze masz szczęście że nie jesteś na moim miejscu nie mam weny od 2 tygodni a wszyscy3mnie naciskają bo do tego Roberta nie mam głowy za bardzo ale muszę coś wymyślić. Jak się okrze że to Niall to zabije on jest mój ;P ale pewnie będzie to Zayn fajnie by było ale człowieku błagam dłuższe!!! Ale fajny był a już myślałam że będe wiedziała już przy końcu takie napięcie już przeczytałam "zobaczyłam go_" i końec a tak strasznie chciałam wiedzieć :/ ale czekam ;*
OdpowiedzUsuńMagda ;)
Początek tylko trosze nudny ale końcówka jak najbardziej :) czeekam z niecierpliwością na nastepny rozdzial
OdpowiedzUsuńŚwietny:D
OdpowiedzUsuńMoże rzeczywiście ten jest trochę nudniejszy ale samo zakończenie powala:))
Czekam na dalsze losy i trzymam kciuki...(*-*)
powyższy komentarz od :
OdpowiedzUsuńAni...
A więc tak, przeczytałam wszystkie rozdziału. Ogólnie bardzo ciekawy, i zainteresowałaś mnie kim może być ten tajemniczy chłopak ;)Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńprzeczytałam wszystko ładnie od początku i naprawdę mi się podoba ;) szkoda, że dziewczyna jeszcze nie wiem kim jest ten tajemniczy chłopak, ale na ognisku na pewno się dowie. A o tym całym Todzi (?) niech zapomni, nie jest wart jej uczuć i tyle ! oczywiście mnie informuj o nowych odcinkach ;)
OdpowiedzUsuń[cartas-a-olivia.blog.onet.pl]
Jeżeli interesuję Cię moje opowiadanie, zapraszam na rozdział 1 na http://forgiveeness.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńej no :D
OdpowiedzUsuńDawaj 6...
super:))
Super! Przeczytałam wszystkie jak dotąd rozdziały i naprawdę mi się podobają <3
OdpowiedzUsuńAAA !! Sweetaśnie . ! xxx Domyślam się kto to mógł być ! ;pp
OdpowiedzUsuń