-
Poczekajcie jeszcze chwileczkę. – zawołała nauczycielka. Zaczęła kartkować
scenariusz. Zatrzymała się na jednej stronie i pokazała ją nam. – w tej scenie
macie się pocałować.
- Dopiero
teraz nam to pani mówi? Pięć minut przed rozpoczęciem?- spytał Harry.
-Co?! –
tylko tyle zdołałam z siebie wydusić na myśl o tym że będę całować się z
Harrym. Z Harrym Stylsem jednym z moich najlepszych przyjaciół. No tak to tylko
przedstawienie ale jednak będę się z nim całować.
- Dacie
radę. To tylko gra. – poklepała nas po ramionach. Oddaliła się od nas
zostawiając nas samych.
- Jak ja jej
nie lubię… - syknęłam. Harry otworzył usta by coś powiedzieć ale w głośnikach
rozbrzmiały dźwięki pierwszej piosenki rozpoczynającej całą tą szopkę. Każdy chyba
zna historię Romea i Julii. Wielka miłość która się kończy śmiercią jego i jej. Ktoś zaczął śpiewać. Na początek leciała piosenka
którą śpiewali wszyscy. Pod jej koniec musiałam wejść na scenę, Harry już tam
wyszedł wcześniej. Przedstawienie nie było do końca starą sztuka Szekspira, wpletli
to niego piosenki współczesne i niektóre sceny nie były do końca takie jak w
książce. Znałam cała sztukę na pamięć może dlatego że tą książkę czytałam chyba
z 1000 razy. Właśnie dobiegała scena balu na którym Julia poznała Romea. Po tylko
jednym tańcu mogłam na szczęście zejść ze sceny. Czekałam aż skończy się nasz
taniec i będę mogła zejść z sceny. Trema zżerała mnie tak, że cały czas
musiałam opierać się na Harrym, znaczy na Romeo. Loczek uśmiechał się do mnie
tylko i wskazał głową na pierwszy rząd. Niepewnie spojrzałam. Siedzieli tam moi
rodzice razem z Zaynem, Niallem, Liamem
i Louisem. Uśmiechali się do nas ciepło. Dodało mi to pewności siebie. Taniec się
skończył. Harry teraz trzymał mnie za rękę i zaczął śpiewać jedna z moich
ulubionych piosenek (piosenka 1). Zaczęłam się cicho śmiać. W połowie
piosenki mogłam zejść ze sceny i
zostawiłam Harolda z publicznością sam na sam. Szybko. Kolejną sceną w której
musiałam wystąpić była scena balkonowa. Musiałam zaśpiewać (piosenka 2).
Śpiewałam ją przed pełną salą. Musiałam mocno trzymać się barierki balkonu
stworzonego na potrzeby przedstawienie. Musze przyznać ze wyglądał bardzo
dobrze. Był tak jakoś przymocowany że stałam jak na prawdziwym balkonie. Gdy
skończyłam pojawił się Harry. Było trochę książkowej rozmowy. Każdy chyba zna to
scenę nie? Bla, bla, bla Julia, bla, bla, bla Romeo… Koniec. Proszę dlaczego
nie może to być już koniec przedstawienia? Mniejsza o to. Mijały sceny, nadszedł czas na scenę naszego
głupiego pocałunku. Zdążyłam już się przebrać.(sukienka 2)
Byliśmy na scenie tylko z Harrym. Zaczęłam śpiewać (piosenka 3).
Nie wiem dlaczego ale ukradkiem spoglądałam na Widownie a dokładniej na pewnego
chłopaka który siedział w pierwszym rzędzie koło Mojem mamy i Nialla. Zayn tez
cały czas przyglądał mi się. Uśmiechał się słodko przygryzając dolna wargę. Stałam
na środku sceny patrząc mu w oczy, zahipnotyzowana jego spojrzeniem. I ktoś
złapał mnie za rękę. Odwróciłam wzrok i Harry stał zaraz za mną, uśmiechnęłam się
do niego. Wykonaliśmy krótki układ choreograficzny. Zakończeniem niego miał być
pocałunek. Staliśmy na środku sceny śpiewałam ostatnią kwestie, Harry trzymał
dłoń na moim policzku. Po ostatnim słowie pocałował mnie. Nie, nie, nie… Sam przestań. Tak nie można. Próbowałam się od
niego oderwać, ale nie potrafiłam. Miał być krótki pocałunek… A no najgorsze
podobało mi się nawet bardzo. Po całym tym pocałunku spojrzałam na Zayna, a
raczej na miejsce Zayna. Nie było go. Wyszedł. Było mi przykro, ale Show must
go on… Reszta
przedstawienia minęła bez takich ekscesów. Zayn dalej się nie pojawił. Ostatnia
piosenka, scen. Koniec. Odetchnęłam. Nareszcie koniec.
- Byłaś
niesamowita! – usłyszałam krzyk Harrego. Złapał mnie i przytulił do siebie
mocno podnosząc mnie tym samym. Zaczęłam się śmiać.
- Ty też. –
poczochrałam mu włosy. Zaraz za nim pojawili się chłopcy wraz z rodzicami.
- Byłaś
fantastyczna córeczko. – przytuliła mnie mocno mama. Przyłączył się do niej
tata.
- Dobra
zostawiamy cię z kolegami, tylko nie wróć do domu bardzo późno. – zmierzwił mi
włosy tata i pocałował w czoło. Rodzice zniknęli mi z pola widzenia. Zaraz
dopadł mnie Niall.
- Bosko.
Byłaś znakomita. – Przytulił mnie mocno Irlandczyk, później Liam i Lou.
- Wracamy do
domu? Tam po świętujemy nasz cudowny musical. – Wszyscy przytaknęliśmy.
- Gdzie
Zayn? – spytałam z troska chłopaków wzruszyli tylko ramionami.
- Tu jestem.
– usłyszałam jego głos. Spojrzałam w jego kierunku. Stał oparty o ścianę.
Podszedł po nas.
- Dlaczego w
połowie wyszedłeś? – Spojrzałam na niego z wzrokiem pełnym troski.
- Musiałem zaczerpnąć
powietrza? – uśmiechną się zawadiacko. Również się uśmiechnęłam, podeszłam pod
niego i się przytuliłam.
- Podobało
się?
- Bardzo. –
pocałował mnie w policzek. – znaczy nie całkiem. – podniosłam na niego wzrok. –
nie ważne.
- Ważne. –
zaczęłam się kłócić.
- Nie. I tak
ci nie powiem. – udałam obrażona i poszłam przebrać ta sukienkę. Zmieniłam ją
na tą w której przyszłam.(sukienka 3).
Zapakowaliśmy się do samochodu. Nie jechaliśmy
do domu ani mojego ani chłopaków. Zajechaliśmy pod jakąś restauracje. Niall
skakał z radości. Po miłej kolacji w szóstkę, poprosiłam chłopaków by odwieźli
mnie do domu. Byłam już strasznie zmęczona tym całym przedstawieniem. Zgodzili się
chociaż muszę przyznać że nie tryskali z
tego powodu zbytnią radością. Zajechaliśmy pod mój domu. Stała tam karetka. Strasznie
się przestraszyłam. Liam szybko zatrzymał samochód i wybiegłam z niego jak
najszybciej. Koło karetki stał tata rozmawiał z lekarzem.
- Myszko
właśnie chciałem do ciebie dzwonić. – przytulił mnie tata.
- Ale co się
stało? – spytałam przerażona.
- Podczas
tamtego wypadku twoja mama miała poważny uraz głowy. – zaczął delikatnie lekarz
stojący zaraz koło mnie i taty. Moje oczy zaczęły robić się coraz bardziej
mokre. - Musimy ja zabrać do szpitala. –
spojrzałam na tatę.
- wróciliśmy do domu zachowywała się normalnie,
jakieś niecałe 15 minut temu zemdlała. Od razu zadzwoniłem po pogotowie.
Przyjechali zabrali mamę to karetki i ty
przyjechałaś.
-To co teraz
będzie z mamą? – zorientowałam się że płaczę. Lekarz tylko przejechał ręką po mojej
głowie i odszedł, tata mnie mocniej przytulił. Rozpłakałam się jeszcze
bardziej. Ktoś podał mi paczkę chusteczek. Podniosłam wzrok i stała tam jak
zawsze 5 chłopaków. Wzięłam chusteczkę i wytarłam całą twarz. Przytulili mnie.
Tata siadł do karetki i pojechał z mamą do szpitala. Zostałam z chłopakami w
domu. Usiedliśmy w salonie.
- Możecie
iść do domu. – spojrzałam na nich.
- Na serio
myślisz że cie zostawimy samą? – odpowiedział mi Zayn. Objął mnie ramieniem i
przygarną do siebie.
- Pójdę
zrobić ci herbaty. – zaoferował się Liam i wyszedł do kuchni. Siedziałam nie odzywając
się, oparta o Mulata. Liam przyniósł mi herbatę którą wypiłam. Chciałam tu zostać i czekać na tatę ale
chłopaki wygonili mnie pod prysznic a później do łóżka spać. Tak bardzo
cieszyłam się że ich mam przy sobie. Po zimnym prysznicu położyłam się w ciepłym
łóżku. Do pokoju przyszła cała piątka i usadowiła się na moim łóżeczku. Nie
mogłam usnąć. Ciągle miałam przed oczami karetkę. Bałam się o mamę. Tak bardzo
bałam się o nią. Zaraz przed zaśnięciem przypomniał mi się pocałunek z Harrym. Wtuliłam
się w chłopaka który leżał po mojej lewej.
_________________________________
No i jest 15. Mam nadzieję, ze się spodoba chociaż według mnie totalna szmira i chała jakich mało... Czekam na wasze opinie na ten temat.
Martwi mnie cały czas malejąca liczba komentarzy. No ale dobrze że wgl jakieś są. :)
PYTANIE: Opowiadanie mam kończyć ok. 30 rozdziału czy wcześniej? A może koło 60? Mam kilka opcji więc napiszcie jakie chcecie, bo jeśli krótsze to zrobię drugie opowiadanie (chyba że nie będzie cie chcieli jego czytać), a jak dłuższe to połączę dwie historię w jedną. Tylko muszę już znać wasza opinie na ten temat bo nie wiem o czym mam teraz pisać. :) Mam nadzieję że mi pomożecie :)
Czekam na komentarze.
Mam taką prośbę, jeśli macie bloga to zareklamujcie tam mój chyba że nie macie takiej ochoty czy coś to oczywiście rozumiem. ;) xoxox
mozesz skonczyc na 60 rozdziale. kocham to opowiadanie. jak tylko skoncze pierwszy rozdzial (xd) na moim blogu, napewno zareklamuje twoj blog. ;) x - karolaa_xd
OdpowiedzUsuńJak dla mnie połącz te dwie historie bo uwielbiam twojego bloga xx
OdpowiedzUsuńa rozdział jest świetny :D
Myślę, że fajniej by było zrobić dwie osobne historie. Żeby to nie wyszła jakaś moda na sukces :] Blog jest bardzo fajny. Rozdział.... brak mi słów :*
OdpowiedzUsuńfajnie by bylo jak by bohaterka wreszcie zeszla sie z zaynem :)
OdpowiedzUsuńsuper blog :*
Pisz tak by był jak najdłuższy bo jest świetny kocham go!!!
OdpowiedzUsuńA mój Niall ucieszony przed restauracją jej :D
Oczywiście, że jak najdłużej! Bardzo mi się podoba rozdział jak i pozostałe! Mam identyczne zdjęcie na swoim blogu! Mam nadzieję, że wpadniesz. Na razie nie ma jeszcze nn, bo dopiero zaczynam. Pozdrawiam i wpadaj na http://moments-in-time-lovestory.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMożesz pisać nawet do steki albo nie... pisze jeszcze więcej ! Mi się to bardzo podoba! To nie jest żadna szmira i chała! To jest naprawdę dobre! Nie wszystkie blogi mają szanse na przetrwanie i dobicie dużej ilości rozdziałów, ale twój jest naprawdę dobry i ma duże szanse żeby był jak najdłuższy! ;* Ja mam bloga ; http://i-still-feel-it-every-time.blogspot.com/ i już Ci mogę obiecać, że przy następnej notce Cię zareklamuję ;-) Czekam jak zawsze niecierpliwie na kolejny i pozdrawiam ;* <3
OdpowiedzUsuńM. xx
Mega.:D Czekam na kolejny.:D
OdpowiedzUsuń+ Pisz jak najwięcej rozdziałów.:D
Świetny rozdział. Całe Twoje opowiadanie jest takie realistyczne... Może zrobisz scenę namiętności Sam i Hazzy? Wiesz, że niby tak pod wpływem chwili, no spontanicznie zaczną sie całować, ale do niczego większego nie dojdzie... Bo, że Zayn na nią leci - to widać... A przecież Hazzie też się podoba, co nie??
OdpowiedzUsuńBęde bacznie śledzić losy bohaterów Twojego opowiadania ;))
JEST B0SKI <3 INFORMUJ MNIE O NN MÓJ TT; @Patricia_Payne7
OdpowiedzUsuńSuper!! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;**
Możesz skończyć nawet i na 1000 !! ;) Mam nadzieje że Sam będzie z Zayn'em <3 Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńJa cie ! Jesteś mega ! Ale ty już o tym wiesz..;) Wiesz , że kocham twoje opowiadanie ? :) Jak ne to ci teraz tu mówie ! :p Co jeszcze ?! Mnie nadal ciekawi z kim będzie Sam.. :D Co do tych rozdzałów to myślę , że mogłabyś połączyć , żeby było takie dłuuuugie opowiadanie ! Noi oczywiście potem kolejne opowiadanie jak zakończysz to ! Ale najlepiej go wogóle nie kończ kochana ! :> I oczywiście polece twojego bloga ! Możesz się tego spodziewac w moim następnym rozdziale ! :* I jakbyś mogła to wejdź w wolnej chwili na mojego bloga ! Bo niewiem czy go jeszcze czytasz ? Nie widze po tobie śladu czyli koemntarza ! xd I looknij sobie pod rozdział 14 ! Zostawiłam ci tam "spóźniony" komentarz ! Czekam na nexta i pozdrawiam Juliett < 33
OdpowiedzUsuńMega! Tylko proszę nie kończ na 20. Już zareklamowałam Twój blog i zapraszam do mnie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://im-dying-just-to-know-your-name.blogspot.com/
Zajebiste .! ;)
OdpowiedzUsuń