- Tato co ty robisz? – spytałam trochę zdenerwowana.
- No jesteś moja jedyną córeczką i nie chce by ci się
krzywda stała. – przytulił mnie.
- Ale ja już nie mam 5 lat. No on akurat krzywdy mi nie
zrobi. – mruknęłam.
- Dla mnie zawsze będziesz tyle miała. – wywróciłam oczami.
– A skąd wiesz?
- On mnie kocha a ja jego.
- To niczego nie tłumaczy. – przerwał mi – Myślisz, ze jak
się kogoś kocha to nie da się go zranić.
- Tato…
- Już raz to przerabiałaś. Kocham cię córeczko i nie chcę
żebyś cierpiała. – uśmiechnął się ciepło i przytulił mnie do siebie.
- Ja ciebie też. – pożegnałam się i pobiegłam do siebie to
pokoju. Wzięłam gorącą kąpiel i walnęłam się na łóżko. Co go naszło, że zaczął
gadać o takich rzeczach? Nie chce żeby
miał rację. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziły mnie promienie słońca
wpadające przez okno. Nie wiem co się
stało, że w Londynie tak ciepło. Wzięłam szybki prysznic. Wysuszyłam włosy i upięłam
je w wysoki kucyk. Ubrałam się robiłam
lekki makijaż i zeszłam na śniadanie. Na stole była kartka od rodziców, że
pojechali na cały dzień do znajomych. Zrobiłam sobie szybki śniadanie.
Spojrzałam na telefon dochodziła 13. Miałam również jedno nieodebrane
połączenie od Zayna i od Alex. Dziewczyna wysłał również wiadomość
„Jak możesz zadzwoń później bo się cholernie
stęskniłam xx”
Uśmiechnęłam się do telefonu. Wyszłam z domu i poszłam na
spacer. Był pogodny niedzielny dzień. Cholera jasna jutro do szkoły muszę iść.
Zasmuciłam się. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do przyjaciółki.
- Cześć kochana. – pisnęła od razu do słuchawki.
- Czeeeeeść. Jak ja za tobą tęsknie. – jęknęłam.
- Ja za tobą też. Tu jest taaak nudno bez ciebie. – zaśmiała
się.
- A jak tam z Chrisem?
- No jest taki kochany… - rozmarzyła się. – Jak tylko ma
wolną chwilę leci do mnie. – zrobiło mi się trochę głupio, że ja jeszcze ani
razu jej nie odwiedziłam. – A co tam z Zaynem?
- Coś mi tata jakieś wczoraj ostrzegał. – skrzywiłam się.
Gadałyśmy ok. godziny pożegnałam się i poszłam do chłopaków.
- Heeej. – wparowałam do ich domu. Rzuciła się na mnie 3
debili. Gdy zostawili mnie w spokoju przywitał się ze mną Niall przytulając
mnie.
- A gdzie Zayn? – rozejrzałam się, jego jedynego brakowało.
- Dzwonił do ciebie. Jego siostra prosiła go żeby jej w
czymś pomógł. Jesteś skazana na nas. – zaśmiał się Liam.
- O a jak już jesteś to możesz skończyć na zakupy z
Niallerem. – walnął Harry rzucając się na kanapę.
- Czego ja? – jęknęłam
- Po pierwsze to ty z Niallem najwięcej zjadacie z lodówki.
- A po drugie my byśmy musieli posiedzieć trochę z fanami,
więc wiesz.. – zaśmiał się Lou.
- No to choć. –
złapałam Nialla za rękę i wyciągnęłam z domu. Z zaciszem na ustach
paradowaliśmy po ulicy. Nie obyło się oczywiście bez natarczywych fanek
Blondiego. Chłopak wyciągnął z kieszeni dwie p[ary okularów przeciwsłonecznych.
Wręczył mi jedno parę. Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Chłopak zabrał wózek
i posadził mnie na nim. Ludzi gapili się na nas jak na jakiś przygłupów. Razem
z Horanem mieliśmy tylko z nich zbite. Chłopka jeździł od regału do regału a ja
pakowałam do wózka wszystko co tylko
powiedział Niall. Wyskoczyłam z pojazdu i pomogłam blondynowi rozpakować towar
na taśmę. Gdy Horan płacił w głośnikach rozbrzmiał piosenka Biebera. A że się nim strasznie jaram zaczęłam
piszczeć ze szczęścia na cały sklep. Dołączył do mnie Niall. Zrobiliśmy z siebie kompletnych przygłupów. Tańczyliśmy
i śpiewaliśmy. Ludzie śmiali się, gapili i robili zdjęcia. Gdy muzyka się
kończyła niefortunnie potknęłam się o władnął nogę i wyładowałam na podłodze a
na mnie Irlandczyk. Poczułam się trochę niekomfortowo gdyż nasze twarze
dzieliły centymetry. Nie wiedząc co robić wybuchłam śmiechem.
- Jaka sierota ze mnie. – dołączył do mnie Nialler i również
się śmiał, pomógł mi wstać i wróciliśmy do domu. Siatki pełne pożywienia
zanieśliśmy do kuchni po której krzątał się zamyślony Zayn. Skoczyłam mu na
barana.
- Hej myszko. – zaśmiał się i przerzucił mnie na blat stołu.
Złapałam go za koszulkę i przyciągnęłam do siebie. Pocałowałam go namiętnie. –
Nie rozrabiała zbytnio na tych zakupach? – spytał za śmiechem Nialla obejmując
mnie ramieniem.
- Czy ja wiem… - zamyślił się z uśmiechem. Wywróciłam oczami
i zostawiłam ich samych. Powoli doszłam do salonu gdzie siedziała reszta
przygłupów.
- O czym tak rozmawiacie? – przerwałam im siadając na kolana
do Harrego.
- O niczym. – speszył się Liam.
- Tajemnic się wam zachciało. – zaśmiałam się.
- To prawda co mówi Zayn? – do pokoju wpadł Niall. Oni
pokiwali głowami.
- Co jest? – spytałam przestraszona zsuwając się z kolan
loczka i stając między Niallem a Zaynem. Malik obiją mnie w pasie.
- Sam… - jęknął. – Jedziemy w trasę.
- Że co? – do oczu napłynęły mi łzy. To było wiadome że
kiedyś to nastąpi po raz kolejny.
- Nie martw się, za jakiś miesiąc wrócimy … -
podszedł pode mnie Lou. Przytulił mnie mocno.
~kilka dni później~
- Obiecujecie, ze będziecie cały czas pisać i dzwonić? –
spytałam po raz koleiny przytulona do Zayna.
- Ty też nie zapomnij. – pocałował nie w czubek głowy. Wtuliłam
się po raz ostatni w każdego z nich. Niallowi nawet łzy poleciały. Nie
oszukujmy że mi nie. Spojrzałam ostatni
raz w stronę chłopaków wsiadających do samolotu i machającym fanom. Założyłam
okulary które w ostatnim czasie bardzo polubiłam. Złapałam walizkę i
pociągnęłam ją za sobą. Przecięłam się przez tłum wciąż piszczących fanek
i dotarłam do kontroli biletów. Przeszłam
przez bramkę i usiadłam w samolocie. Włożyłam słuchawki w uszy i zasnęłam.
Obudziłam się zaraz przed lądowaniem. Ogarnęłam się i wyszłam z samolotu.
Znalazłam swój bagaż i pewnym krokiem ruszyłam wzdłuż ulicy. Miałam
przechodnich niektórzy dziwnie się na mnie patrzyli sama nie wiem dla czego.
Może, że już robiło się ciemno a ja wciąż z przyzwyczajenia paradowałam w
okularach. Tu mnie raczej nikt nie zna jako dziewczynę Zayna Malika. Wsiadłam
na murku w parku. Wypiłam dopiero co kupioną cole i wyciągnęłam telefon z
kieszeni.
- Super. – syknęłam na widok wyłączającego się i iphona z
powodu rozładowanej baterii. Sprawdziłam po kieszonkach. Oczywiście nie miałam
żadnej odpowiedniej monety by zapłacić nawet za
autobus. Zrezygnowana ruszyłam z podniesioną głową przez park.
__________________________________
Kochanii jesteście zajebiści! W ostatnich dniach liczba komentarzy nie jest w granicach 7-8 ale 13-15 !!!!!!
Mam nadzieję, że ta liczba nie spadnie a może wzrośnie? =]
Bardzo się cieszę kiedy czytam wasze komentarze a tam "... od niedawna czytam twojego bloga..." czy "...pokłóciłam się z mamą bo czytam twojego bloga..." - ten był boski tak samo jak inne ;)
LUDZIE! CHCE WAM POLECIĆ BLOGA! Dziewczyna od niedawana pisze i jest cuuuudowna!!
Chce również polecić wam Narrego xD zakochałam się normalnie w tych 2 blogach :))
Bardzo się cieszę kiedy czytam wasze komentarze a tam "... od niedawna czytam twojego bloga..." czy "...pokłóciłam się z mamą bo czytam twojego bloga..." - ten był boski tak samo jak inne ;)
LUDZIE! CHCE WAM POLECIĆ BLOGA! Dziewczyna od niedawana pisze i jest cuuuudowna!!
Chce również polecić wam Narrego xD zakochałam się normalnie w tych 2 blogach :))
Świetnyyyyy ! Jaram się jak Harry Louisem :D
OdpowiedzUsuńCzekam na NN !
Ahh!! :D Kocham! <3
OdpowiedzUsuńCoś czuje że Zayn coś odwali na trasie ;))
No to czekam na NN ;**
Jaram się tym blogiem gorzej niż Fredka Jeremiaszem :D
OdpowiedzUsuńSuperrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!
A tak w ogóle to gdzie ona poleciała?
Masz zajebisty talent!!!
Całuski Niall Horan ;*
To ja http://przypadkowamilosc.blog.onet.pl/ zmieniłam podpis bo mi się nudzi ;P
Świetny.:D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.:*
Aaa ! W końcu nowy rozdzialik :D I love it noo ! xx
OdpowiedzUsuńSzkoda , że znowu się rozstali . Ale te zakupy i wygłupy przy okazji Sam z Niallem to poprostu me gusta . ^^
Uuu i myśle , że coś tam w parku może się stać . A raczej nie coś a raczej ktoś ! Mam na myśli Tod'a ! :O Ale to tylko moje przypuszczenia . xD
Czekam na nexta . :3
Hahahah, przez Ciebie przerzuciłam się z Harrego na Nialla. XD Ten blog jest cudowny. Aż brakuje mi słów, żeby to opisać. Czekam na następny. ;** <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, że poleciłaś mojego bloga :**
OdpowiedzUsuńPo co oni jechali znowu w tą trasę? Nie mogli sobie zostać w domku? Super, pisz dalej a ja obiecuję się poprawić i pisać dłuższe rozdziały :)
Uwielbiam !!
OdpowiedzUsuńTe zakupy były świetne też bym tak chciała hehe:D
Oj znowu trasa...
Ale jestem ciekawa co się będzie działo :]
Czekam na NN :* !
kurde.
OdpowiedzUsuńmam twój blog w zakładce i zapomniałam że jak go codziennie włączałam to cały czas mi się wyświetlał 32 rozdział
dopiero dziś do mej pustej główki dotarło że muszę odświeżyć
i patrzę a tu 2 nowe rozdziały!!