Moje Gadu-Gadu: 34230200
Zachęcam na tt: @EvelineOffic
Masz jakieś pytanie do mnie? WAL ŚMIAŁO - ASK.FM



niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział 37.


- Mieliśmy iść na otwarcie tamtej restauracji. – zaczął Lou.
- Ooo… właśnie. Zapomniałem. – zaśmiał się Liam.
- Będziemy jeść, będziemy jeść, będziemy jeść… - cieszył się blondyn. 
- Nosz kur… - jęknął Harry.
- A tobie co? – spytałam.
- Nie mam ochoty tam iść. – zrobił naburmuszoną minę.
- No to zostaniesz z mną. – ucieszyłam się, że nie zostanę sama. Chłopaki posłali mi niezrozumiałe spojrzenie.
- Nie chcesz iść z nami? – spytał Zayn. Spojrzałam na niego – Nie to że nie chce. – spojrzałam na resztę. – Tylko tacie powiedziałam, że lecie tu na zawody taneczne Alex a tam na tym otwarciu zapewne będą robić zdjęcia i tata je zobaczy a nie chce by się dowiedział, że go okłamałam. – uśmiechnęłam się.
- Jesteś niegrzeczna.  – zaśmiał się Liam. Pokazałam mu język. Po 15 minutach chłopaki zbierali się do wyjścia.
- A jak będą się pytać dlaczego ciebie nie ma? – spytałam cała piątkę.
- Że się źle czuje. – odpowiedzieli mi wszyscy jednocześnie. Zaśmiałam się.
- No to pa. – machnęłam do czwórki i walnęłam się przed telewizorem. Harry przyniósł jakieś ciastka, żelki i popcorn no i 2 puszki jakiegoś napoju i usiadł obok mnie.
- Oglądamy coś? – zapytał mnie nie czekając na odpowiedź złapał pilot i włączył jakiś film. – „Nienarodzony” oglądałaś? – przyglądał się pudełku po płycie.
- Nie ale zapewne zaraz to zrobię. – zaśmiałam się. Nie podnosząc się z kanapy wyciągnęłam rękę po paczkę żelek. – No co? – spytałam chłopaka który przyglądał mi się z uśmiechem na twarzy.
- Nie no nic… - nie przestawał się uśmiechać. Zjechałam wzrokiem tam gdzie chłopak był zapatrzony.
- Zboczeniec. – polazłam mu język. Wróciłam do poprzedniej pozycji położyłam sobie przysmak na kolanach i podciągnęłam koszulkę do góry by zmniejszyć dekolt.
- A było tak fajnie. – jęknął ze śmiechem.
- Powiem Zaynowi jak wróci. – mój śmiech ucichł.  A może rzeczywiście nic nie było między nim a Perrie? Zachowałam się strasznie zazdrośnie, a przecież samej nie podobało mi się jak Zayn był chorobliwie zazdrosny. Niall też mówił, że nic nie było, znaczy teraz… Zbytnio go kocham żeby go stracić. Z rozmyślań wyrwał mnie Harry próbując zabrać mi MOJE żelki.
- Nie to żeby coś ale one są moje. – uśmiechnęłam się i mocniej przytrzymałam paczkę. Harold zaczął mnie łaskotać. – Dobra, dobra. – przestał – Loczku nie bądź taki nerwowy. – zaśmiałam się. Podzieliłam się z nim żelkami i zaczęliśmy oglądać film. Oczywiście  siedziałam przytulona do poduszki z pod której wydać było tylko moje oczy.
- Boisz się? – szepnął mi do uch triumfalnie Harry.
- Yyy… oczywiście, że nie. – zaśmiałam się nerwowo i odłożyłam poduszkę na bok. Spojrzałam na ekran telewizora. – AAA!!! – pisnęłam i szybko złapałam poduszkę.
- Nie no ty byś się bała. – zaśmiał się głupkowato chłopak.
- No bo to dziecko jest dziwne. – skrzyżowałam ręce.
- Tylko żebyś przeze mnie koszmarów nie miała. – zadrwił i sięgnął po puszkę napoju. – Może włączymy jakąś komedię? – zaproponował ruszając śmieszni brwiami. Przytakną. Nie sprawdzałam nawet jaki tytuł ma film.
- Pamiętasz  w ogóle jak szliśmy na randkę? – wypalił nagle Harry. Przeleciałam szybko po wspomnieniach.
- Ach… No pamiętam. – zaśmiałam się. – Jak nam przeszkodzili wtedy.
- Zastanawiałaś się kiedyś jak by było gdyby tego nie zrobili? – zaskoczyło mnie to pytanie. Podniosłam głowę z ramienia chłopaka ten cały czas był wpatrzony w telewizor.
- Styles co ci się zebrało na takie rozkminy? – zaśmiałam się. Chłopak spojrzał na mnie.
- A tak jakoś. – również się zaśmiał. Dalsza część filmy przeminęła spokojnie. Znaczy nie odbyło się oczywiście bez jakiś głupkowatych komentarzy. Na ekranie pojawiły się napisy końcowe a pod drzwiami pokoju rozległy się rozmowy. Rzuciłam okiem na zegarek dochodziła 2 a nocy. Podbiegłam pod nie i gdy się otworzyły rzuciłam się na szyję Zaynowi.
- Przepraszam. – szepnęłam na tyle głośno by tylko on mnie usłyszał. Chłopak przytulił mnie mocno do siebie i uniósł mnie przy tym lekko do góry. Zostawił nie i przytulił w pasie.
- Proszę tylko nie zostawiajcie e mnie już nigdy z nim sam na sam. – jęknęłam i zaśmiałam się.
- Nie było tak źle przecież. – wybuchł śmiechem i wrócił na swoje miejsce przed telewizorem. Ruszyłam do niego ciągnąc za rękę Malika.
- Dobrze że nas odwiedziłaś. – uśmiechnął się Liam. – Zayn to tu już nam po ścianach łaził. Zdziczał bez ciebie. – zaśmiał się za co oberwał z poduszki od Malika u którego siedziałam na kolanach. Nawet się nie odezwał gdyż cały czas a to całował mnie po szyi albo to szemrał mi coś do ucha. Robił to w taki sposób, że po całym ciele przechodziły mnie przyjemne dreszcze.  Gadaliśmy jakiś czas.  Nie wiem kiedy ale zasnęłam wtulona w tors Zayna. Przebudziłam się gdy Malik wynosił mnie z pokoju.
- Cześć piękna. – pocałował mnie w czoło. Uśmiechnęłam się do niego.
- Wiesz, że mogę już iść sama? – zaśmiałam się. Ktoś otworzył nam drzwi, kątem oka spojrzałam że to Niall.
- Wiem, ale bardzo lubię cie nosić na rękach. – zaśmiał się. Nie protestując pozwoliłam się  zanieść pod drzwi toalety. Otworzyłam drzwi i wzięłam chłodny prysznic. Po kilku minutach owinięta w sam ręcznik wyszłam z łazienki. Moje mokre blond włosy opadały mi na nagie ramiona.
- Wiesz gdzie jest może moja walizka? – podparłam się ręką o bok a drugą wciąż trzymałam ręcznik. Chłopak siedział przed ekranem swojego notebooka podniósł wzrok na mnie i zmierzył mnie całą od stóp do głowy.
- Nie-nie wiem . – za jąkał się odrzucając sprzęt na bok. Podniósł się z łóżka.
- No to ja pójdę spytać się Nialla. – wskazałam ręką drzwi odwróciłam się na pięcie. Zayn złapał mnie za nadgarstek i lekko odwrócił w swoją stronę. Spojrzałam na niego i nasze usta się złączyły. Tak bardzo mi tego brakował, jego ust, jego ciała, jego całego. Byłam na niego zła za tą całą akcje z Perrie ale teraz to już nie miało sensu. Liczył się teraz tylko on. Przyciągnął mnie do siebie i delikatnie ułożył na łóżku. Całował mnie po szyi, ramionach i schodził coraz niżej. Ściągnęłam z niego koszulkę. Chłopak wjechał ręką pod mój ręcznik…
- Kurcze… - jęknęłam.
- Co się stało? – podparł się obiema rękami o łóżko. Spojrzał na mnie zaniepokojony. – Jak nie jesteś gotowa to możemy jeszcze poczekać. – uśmiechnął się słodko. 
- No właśnie nie w tym rzecz.  – chciałam, byłam już gotowa – Mam okres. – opadłam głową na poduszkę.  Zayn zaczął się śmiać. – A ciebie co tak śmieszy? – uniosłam jedna brew do góry.
- Kocham cię. – pocałował mnie w czoło. Zszedł ze mnie i poszedł do łazienki wziąć prysznic.
- Idę po tą walizkę. – krzyknęłam. Wyszłam na zewnątrz. Rozejrzałam się dookoła. Odnalazłam właściwe drzwi i wparowałam do pokoju.
- Niall gdzie jest moja walizka. – krzyknęłam w drzwiach. Lecz zamiast Nialla zza ściany wychylił się Josh och perkusista.
- Cześć. – machnął do mnie ręką i uśmiechnął się – Nie jestem Niall i nie mam twojej walizki. – zaśmiał się. Stałam właśnie przed nim owinięta tylko ręcznikiem.
- Ja… Znaczy się – podrapałam się po głowie.
- Czekaj. Ty jesteś Sam, nie? Jeeju ile Zayn o tobie gada. – zaśmiał się. Poczułam, że moje policzki się rumienią.  Chłopak chyba to zauważył. – Dobra choć pokażę ci gdzie jest Horan. – zaśmiał się i puścił mnie przodem. – Tam – wskazał jedne drzwi na prawo.
- Przepraszam za najście. – złapałam klamkę drzwi.
- Cała przyjemność po mojej stronie. – uśmiechnął się. – Do jutra?
- Pewnie, jak już będę ubrana to z przyjemnością. – zaśmiałam się i pomachałam mu na pożegnanie.
- Niall! Daj mi moją walizkę. – powinnam zapukać przed wejściem ale mi się już nie chciało. Teraz już wyłonił się blondyn w samych bokserkach.
- Co się stało? – przetarł zaspane oczy. – Sam dlaczego paradujesz o 3 rano w samym ręczniku?! – uniósł się.
- Dlatego tu przybyłam. Po mój bagaż. Wiesz gdzie on jest? – spytałam podpierając się pod bok. Blondyn gdzieś znikną. Wrócił po kilku sekundach.
- Oto czego poszukiwałaś naga niewiasto. – kiwną głową. – Teraz żegnaj. Chce mi się spać. – uśmiechnął się z zamkniętymi oczami. Chłopak już prawie spał. Pocałowałam go w policzek na pożegnanie i wróciłam do pokoju Zayna. Chłopak właśnie zamykał drzwi od łazienki.
 -Zdobyłaś? – spytał całując mnie w czoło. Pokiwałam głową z triumfalną miną i poszłam się przeprać w jakąś podpowiedzenia część garderoby do snu prościej zwana piżamę. Położyłam się obok Malika i w tulona w chłopaka od razu zasnęłam. Obudziła mnie czyjaś rozmowa.
- Ile można spać? -  jęknął chyba Harry.
- Sprawdź czy oddycha.  – polecił Liam.
- Weźcie ja zostawcie. – zaśmiał się Zayn słychać było również zamykane drzwi.
- No ale człowieku jest już po 15. – zaśmiał się Niall. No dobra kończymy to… 
 ________________________________________
Raczej nie jest dłuższy, nie? Przepraszam ;** Nie jest nudny? Przepraszam :*
Co tam u was? Jak tam wakacje? No bo u mnie zarąbiście ;/  Jeśli chcecie mogę wam opowiedzieć wam mój wypadek, a co tam i tak powiem xD 
Mój brat szaleje na rowerze znaczy jedzie i hamuje tylnym i tak fajnie ścina zakręt. Co ja tak nie potrafię? No to się zdziwicie. Akurat jechaliśmy i była taka fajna krzyżówka no wiecie o co chodzi. Najlepiej się to robi jak jest żużel no i tam były właśnie takie małe kamyczki na środku. Rozpędziłam się i zahamowałam. Głupia nie wiedziałam który to jest tylny a który przedni xD Zahamowałam przednim spieprzyłam się z tego roweru  że aż mnie wyrzuciło ;/ Rozwaliłam sobie kolano, oba nadgarstki i łokieć. Lewą dłoń tak że w ogóle kciukiem nie mogę ruszać a łokieć to aż tak że mi szwy założyli. Do tego jeszcze tak mocno upadłam że nie wiem czy przypadkiem nie mam pękniętego żebra nawet kilku;/ bo jak wezmę głębszy oddech to mnie boli jak cholera nie mówię już o kichaniu, śmianiu i zwykłym kaszlu bo wtedy to już umieram ;/  Nie no ja to mam  szczęście... Drugi raz w roku 2012 mam szwy xD
No to może tyle z mojej genialnej historii. A jak tam u was? 
Jesteście kochaniu za te 17 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! komentarzy pod ostatnim :***** 

OSOBIŚCIE MAM TAK ŻE PRZEZ JAKIEŚ MOMENTY CZASU JARAM SIĘ POSZCZEGÓLNYM CHŁOPCEM BARDZIEJ NIŻ RESZTA. "OFICJALNIE" JESTEM Z ZAYNEM ALE AKTUALNIE KRĘCĘ Z LIAMIEM. LUUDZIE PAPRZCIE TYLKO JAK ON SIĘ PATRZY, JAKIE ON MA OCZY I FRYZURĘ!!

12 komentarzy:

  1. rozdział świetny ! ;)
    uwielbiam Twoje opowiadanie ;D
    też miałam podobny wypadek . tylko, że ja rozwaliłam całą twarz . i też miałam szwy . u mnie było lepiej, bo na początku czerwca się wywaliłam i do zakończenia roku do szkoły nie chodziłam ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super.:DDD
    Cieszę się że już wszystko jest okej.:))
    Czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń
  3. ty się jarasz, a ja przeżywam kryzys directioners..;/
    przetrwam, oby;p
    a więc co do powyższego rozdz.
    czuję że coś będzie z Harrym i Sam
    a może z Sam i Joshem??
    mrrr
    czekam nn;)

    OdpowiedzUsuń
  4. super ;)
    Oj ty niezdaro. Widzisz dziewczyny się do tego nie nadają.
    Liam jest słodki!!! Ale i tak wole Niall'a mojego chłopaka ;D on jest przesłodki nawet ostatnio mi się śnił. Jej.
    Dobra nie rozpisuje się. Kurde świetne. Czyżby Hazza podkochiwał się w Sam ciekawe. No to czekam na następny kurde to jest zajebiste dodawaj szybko. Wchodź na mojego bloga bo świeci w nim pustkami tak mi smutno jak widzę tylko 2 komentarze pomóż mi i zareklamuj mojego bloga u siebie proszę będę bardzo wdzięczna. http://przypadkowamilosc.blog.onet.pl/
    Całuski Niall Horan ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. czeekam;** na rozdzialik xd ;DD
    Ania xd

    OdpowiedzUsuń
  6. .KamCiaaa ! ;***15 lipca 2012 14:40

    Extra! :D
    Uuu współczuję ;( Wracaj szybko do zdrowia ;D
    Czekam na NN ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny !:D !
    Oł współczuję...
    Czekam na NN :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahah. A Harry kocha Sam! xd
    Kiedy ksiazke napiszesz? Powinnas jak najszybciej. Chetnie bym ja kupila. :D <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział jak zwykle ;3 Czekam na NN bo sie uzależniłam :D

    Przepraszam że taki skromny kom , ale jebie mi sie laptop :c

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma to jak spacery prawie nago po domu pelnym facetow xdeee kocham tego bloga i czekam nn!
    Zapraszam do mn http://take-me-to-wonderland-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział :) czekam na następny i przy okazji zapraszam na mojego nowego bloga . Jest już prolog i pierwszy rozdział :)
    http://love-can-mess-up-everything.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. AAAAA!
    To zdjęcie po prostu mnie zwala z nóg. Liam forever !!! <3
    Świetnie piszesz, a co do zdradzania to ja też tak mam ;D
    Ale i tak zawsze powracam do tego ciacha na zdj!
    Zapraszam do mnie: http://illtaketoanotherworld.blogspot.com
    I mam prośbę.Możesz już dodać następny rozdział? Proszę ;*
    Pozdrawiam:) /A

    OdpowiedzUsuń