Ktoś w tym samym momencie sięgną po mój bagaż. Uniosłam
głowę a moim oczom ukazał przystojny chłopak.
- Chyba mi się walizki pomyliły. - uśmiechnął się słodko. - Przepraszam.
- Nic się nie stało. - puściłam mu oczko. - jestem Sam. - wyciągnęłam rękę na powitanie. Zamiast ją uścisnąć chłopak pocałował mnie w nią.
- Jestem Lukas. - odwzajemniłam uśmiech.
- Kochanie co tak długo? - wtrącił się Zayn, objął mnie w pasie.
- A poznałam Lukasa. Bardzo miły. - chłopak tylko zmroził go spojrzeniem. Pocałował mnie w głowę i zabrał ode mnie walizkę.
- Fajnie. Choć bo dziewczyny na nas w hotelu czekają. - złapał mnie za rękę i pociągną w stronę chłopaków.
- Pa. - rzuciłam w stronę nowo poznanego chłopaka.
- Do zobaczenia. - mrugną do mnie i wraz ze swoim chłopakiem oddaliłam się do przyjaciół.
- Coś ty taki zazdrosny? - zmierzaliśmy do chłopaków. Szliśmy za ręce ale Zayn nawet się na mnie nie patrzył, ciągnął tylko moja walizkę.
- Ej obraziłeś się? - zatrzymałam się. Nic nie odpowiedział. Oplotłam mu ręce w okół szyj przyciągając tym samym jego policzek do swoich ust.
- Jestem tylko twoje skarbie. - szepnęłam mu do ucha. Od razu się rozpromienił.
- Wiem - powiedział triumfalnie. Objął mnie w pasie i przyciągną mnie do siebie. Złożył pocałunek na moich ustach.
- No szybko! - w oddali było słychać krzyk Liama. Razem z resztą taksówką udałyśmy się do hotelu.
- Ej kiedy w końcu poznam te wasze dziewczyny? - spytałam Liama wyciągając walizkę po schodach. Padał mały śnieg i wiał chłodny wiatr.
- Już powinny być w hotelu. - odpowiedział pomagając wciągnąć mi bagaż. Otworzył drzwi i puścił mnie przodem.
- Dziękuje - szepnęłam. W tym samym czasie dołączył do mnie Zayn obejmując mnie w pasie. Daddy i Louis pobiegli do 2 dziewczyn stojących do nas tyłem. Niall z Harrym pobiegli do baru. Horan pochłaniał jakieś ciastka a Hazzy podrywał barmanki.
- Wow. - skomentowałam czułe pocałunki dwóch naszych par.
- Nie zazdroszczę im tego, że są tak daleko od siebie. - rzekł Zayn łapiąc...
- Chyba mi się walizki pomyliły. - uśmiechnął się słodko. - Przepraszam.
- Nic się nie stało. - puściłam mu oczko. - jestem Sam. - wyciągnęłam rękę na powitanie. Zamiast ją uścisnąć chłopak pocałował mnie w nią.
- Jestem Lukas. - odwzajemniłam uśmiech.
- Kochanie co tak długo? - wtrącił się Zayn, objął mnie w pasie.
- A poznałam Lukasa. Bardzo miły. - chłopak tylko zmroził go spojrzeniem. Pocałował mnie w głowę i zabrał ode mnie walizkę.
- Fajnie. Choć bo dziewczyny na nas w hotelu czekają. - złapał mnie za rękę i pociągną w stronę chłopaków.
- Pa. - rzuciłam w stronę nowo poznanego chłopaka.
- Do zobaczenia. - mrugną do mnie i wraz ze swoim chłopakiem oddaliłam się do przyjaciół.
- Coś ty taki zazdrosny? - zmierzaliśmy do chłopaków. Szliśmy za ręce ale Zayn nawet się na mnie nie patrzył, ciągnął tylko moja walizkę.
- Ej obraziłeś się? - zatrzymałam się. Nic nie odpowiedział. Oplotłam mu ręce w okół szyj przyciągając tym samym jego policzek do swoich ust.
- Jestem tylko twoje skarbie. - szepnęłam mu do ucha. Od razu się rozpromienił.
- Wiem - powiedział triumfalnie. Objął mnie w pasie i przyciągną mnie do siebie. Złożył pocałunek na moich ustach.
- No szybko! - w oddali było słychać krzyk Liama. Razem z resztą taksówką udałyśmy się do hotelu.
- Ej kiedy w końcu poznam te wasze dziewczyny? - spytałam Liama wyciągając walizkę po schodach. Padał mały śnieg i wiał chłodny wiatr.
- Już powinny być w hotelu. - odpowiedział pomagając wciągnąć mi bagaż. Otworzył drzwi i puścił mnie przodem.
- Dziękuje - szepnęłam. W tym samym czasie dołączył do mnie Zayn obejmując mnie w pasie. Daddy i Louis pobiegli do 2 dziewczyn stojących do nas tyłem. Niall z Harrym pobiegli do baru. Horan pochłaniał jakieś ciastka a Hazzy podrywał barmanki.
- Wow. - skomentowałam czułe pocałunki dwóch naszych par.
- Nie zazdroszczę im tego, że są tak daleko od siebie. - rzekł Zayn łapiąc...
Mnie za rękę. Spojrzałam na niego czule. Liam z Daniele i
Louis z Elenore zaczęli zbliżać się do nas.
- To jest Daniell - zaczął Daddy.
- Hej. - Dziewczyna uśmiechnęła się szczerze i wyciągnęła rękę na powitanie. Uścisnęłam jej rękę.
- Cześć. - Uśmiechnęłam sie do niej. Dziewczyna już po chwili stała przytulona do Liama.
- A to Elenore. - Lou przedstawił swoją dziewczynę.
- Miło mi cię poznać. - wyciągnęłam do niej rękę. Ta za to zlekceważyła ją i przytuliła mnie mocno.
- Witaj w rodzinie. - zaśmiała się i poklepała mnie po plecach. Louis zaraz ją pochwycił i mocno ją przytulił.
- Dobra koniec tej sielanki. - wypalił Niall.
- No właśnie - poparł go Harry.
- Trzeba znaleźć nasze pokoje. - spojrzał na mnie Malik i poruszał śmiesznie brwiami. Przodem ruszył oczywiście Liam z Dan u boku. Po przedostaniu się na piętro podał nam klucze do pokoi.
- Tu jest mój i Daniell. Tu - wskazał pokój naprzeciwko. - Louisa i El. Tam Niall i Harrego a tu Sam i Zayna. - nasze pokoje były naprzeciwko siebie tyle, że ich był obok Liama a nasz o bok Louisa. Każdy udał się do swojego pokoju.
- Ej co jest?! - wrzasną Harry. Razem z Malikiem wyszliśmy na korytarz by sprawdzić co się stało. Stali już tam nasi przyjaciele.
- Co się stało? Spytał przerażony Liam.
- Zamówiłeś nam pokój z jednym łóżkiem? - spytał ze śmiechem Horan.
- Nie zamówiłem jeden pokój z dwoma łóżkami. Na pewno. -zaczął się tłumaczyć. Podszedł bliżej chłopaków wciąż trzymając swoją dziewczynę za rękę. Spojrzałam na nią. Stała wpatrzona w chłopaka. Nie dziwię się jej. Gdybym tak jak ona długo nie widziała Zayna, zresztą tak jak i Elenore. Spojrzałam na drugą dziewczynę. Ona również się na mnie spojrzała, mrugnęła do mnie. Odwzajemniłam uśmiech. Dopiero teraz zorientowałam się, że Zayn poszedł gdzieś na chwilę.
- Wy macie nasz pokój a my wasz. - wybuchł śmiechem i objął mnie.
- Co? - zdezorientowana spojrzałam na niego. Pocałował mnie w policzek.
- Liam przez pomyłkę pomylił pokoje. Nasz dał chłopakom a ich nam. – Zaśmiał się.
- To jest Daniell - zaczął Daddy.
- Hej. - Dziewczyna uśmiechnęła się szczerze i wyciągnęła rękę na powitanie. Uścisnęłam jej rękę.
- Cześć. - Uśmiechnęłam sie do niej. Dziewczyna już po chwili stała przytulona do Liama.
- A to Elenore. - Lou przedstawił swoją dziewczynę.
- Miło mi cię poznać. - wyciągnęłam do niej rękę. Ta za to zlekceważyła ją i przytuliła mnie mocno.
- Witaj w rodzinie. - zaśmiała się i poklepała mnie po plecach. Louis zaraz ją pochwycił i mocno ją przytulił.
- Dobra koniec tej sielanki. - wypalił Niall.
- No właśnie - poparł go Harry.
- Trzeba znaleźć nasze pokoje. - spojrzał na mnie Malik i poruszał śmiesznie brwiami. Przodem ruszył oczywiście Liam z Dan u boku. Po przedostaniu się na piętro podał nam klucze do pokoi.
- Tu jest mój i Daniell. Tu - wskazał pokój naprzeciwko. - Louisa i El. Tam Niall i Harrego a tu Sam i Zayna. - nasze pokoje były naprzeciwko siebie tyle, że ich był obok Liama a nasz o bok Louisa. Każdy udał się do swojego pokoju.
- Ej co jest?! - wrzasną Harry. Razem z Malikiem wyszliśmy na korytarz by sprawdzić co się stało. Stali już tam nasi przyjaciele.
- Co się stało? Spytał przerażony Liam.
- Zamówiłeś nam pokój z jednym łóżkiem? - spytał ze śmiechem Horan.
- Nie zamówiłem jeden pokój z dwoma łóżkami. Na pewno. -zaczął się tłumaczyć. Podszedł bliżej chłopaków wciąż trzymając swoją dziewczynę za rękę. Spojrzałam na nią. Stała wpatrzona w chłopaka. Nie dziwię się jej. Gdybym tak jak ona długo nie widziała Zayna, zresztą tak jak i Elenore. Spojrzałam na drugą dziewczynę. Ona również się na mnie spojrzała, mrugnęła do mnie. Odwzajemniłam uśmiech. Dopiero teraz zorientowałam się, że Zayn poszedł gdzieś na chwilę.
- Wy macie nasz pokój a my wasz. - wybuchł śmiechem i objął mnie.
- Co? - zdezorientowana spojrzałam na niego. Pocałował mnie w policzek.
- Liam przez pomyłkę pomylił pokoje. Nasz dał chłopakom a ich nam. – Zaśmiał się.
- Aaa... - tak. Czasami tak mam, że mam opóźnienie w
rozumowaniu. Elonore ze swoim chłopakiem jak i Liam ze swoją dziewczyną
zniknęli za drzwiami swoich pokoi. Nasza reszta wróciła po bagaże i zmieniliśmy
się pokojami. Ciągnęłam tą walizkę by postawić ją w miejscu w którym nie będzie
przeszkadzać, ale coś mi ją zatrzymało. Odwróciłam się. - Zayn z zadziornym
uśmiechem przytrzymywał mi bagaż.
- Co robisz? - spytałam odwzajemniając uśmiech. Przykrył dolną wagę i odstąpił walizkę na bok. Zaczął zbliżać sie do mnie. Położył ręce na moich biodrach. Oplotłam ręce wokół jego szyi. Cofałam się. Chłopak lekko pomógł mi opaść na łóżko. Jego wargi połączyły się z moimi. Szczerze? W tamtej chwili nie chciałam niczego więcej. Jego pocałunki na początku były nieśmiałe i delikatne ale z sekundy na sekundę stawały się odważniejsze. Wplotłam ręce w jego włosy a on zawędrował ręką po moją koszulkę. Jego ciało napierało na moje. Sama się zastanawiam jak to zrobiłam ale zmieniłam się z Malikiem miejscami. Teraz to on był pode mną. Całował mnie po szyi ale po chwili wrócił do ust. Jedną rękę miałam wciąż w jego włosach a drugą wjechałam pod jego koszulkę. Siedziałam na chłopaku okrakiem.
- Liam kazał przekazać, że o 19 spotykamy - przerwał speszony Niall.
- Nie umiesz pukać?! - warknęłam. Zeszłam z chłopaka i usiadłam obok niego. Poprawiłam koszulkę którą Malik mi pociągnął.
- Pukałem. Sorry, że przeszkodziłem. - zaczął się wycofywać.
- Spoko - uspokoił nas Zayn - to gdzie mamy zejść?
- O 19 pod bar na dole. - machną ręką na do widzenia i wyszedł - opadłam głowę na poduszkę.
- Mamy jechać jakieś 2 godziny - zamruczał mi do ucha.
- Z wielką chęcią - spojrzałam na niego śpiąca.
- Ale? - odpowiedział smutny.
- Jestem strasznie zmęczona po tej podróży. - położyłam dłoń na jego policzku. Z uśmiechem ujął ją w swoje i postawił pod swoje usta.
- No to się zdrzemnij. - pocałował ją - A ja skoczę w takim razie do chłopaków. Pocałowałam go soczyście w usta. Znikną za drzwiami. Od razu zasnęłam. Obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi. Przetarłam oczy i ujrzałam Zayna który wręcz wkradał się do pokoju.
- Co robisz? - spytałam odwzajemniając uśmiech. Przykrył dolną wagę i odstąpił walizkę na bok. Zaczął zbliżać sie do mnie. Położył ręce na moich biodrach. Oplotłam ręce wokół jego szyi. Cofałam się. Chłopak lekko pomógł mi opaść na łóżko. Jego wargi połączyły się z moimi. Szczerze? W tamtej chwili nie chciałam niczego więcej. Jego pocałunki na początku były nieśmiałe i delikatne ale z sekundy na sekundę stawały się odważniejsze. Wplotłam ręce w jego włosy a on zawędrował ręką po moją koszulkę. Jego ciało napierało na moje. Sama się zastanawiam jak to zrobiłam ale zmieniłam się z Malikiem miejscami. Teraz to on był pode mną. Całował mnie po szyi ale po chwili wrócił do ust. Jedną rękę miałam wciąż w jego włosach a drugą wjechałam pod jego koszulkę. Siedziałam na chłopaku okrakiem.
- Liam kazał przekazać, że o 19 spotykamy - przerwał speszony Niall.
- Nie umiesz pukać?! - warknęłam. Zeszłam z chłopaka i usiadłam obok niego. Poprawiłam koszulkę którą Malik mi pociągnął.
- Pukałem. Sorry, że przeszkodziłem. - zaczął się wycofywać.
- Spoko - uspokoił nas Zayn - to gdzie mamy zejść?
- O 19 pod bar na dole. - machną ręką na do widzenia i wyszedł - opadłam głowę na poduszkę.
- Mamy jechać jakieś 2 godziny - zamruczał mi do ucha.
- Z wielką chęcią - spojrzałam na niego śpiąca.
- Ale? - odpowiedział smutny.
- Jestem strasznie zmęczona po tej podróży. - położyłam dłoń na jego policzku. Z uśmiechem ujął ją w swoje i postawił pod swoje usta.
- No to się zdrzemnij. - pocałował ją - A ja skoczę w takim razie do chłopaków. Pocałowałam go soczyście w usta. Znikną za drzwiami. Od razu zasnęłam. Obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi. Przetarłam oczy i ujrzałam Zayna który wręcz wkradał się do pokoju.
- Heej Piękny. – krzyknęłam energicznie wstając z łóżka.
Chłopka złapał się za serce.
- Dziewczyno ale mnie przestraszyłaś. – jęknął.
- Aż taak straszna jestem? – zaśmiałam się. siadłam powrotem
na łóżku.
- Nie no co ty! – usiadł obok mnie i przytulił mocno.
Zerknęłam na zegarek na jego nadgarstku. Dochodziła 19.
- Ja lecę się odświeżyć i przebrać. – wyślizgnęłam się z
jego objęć.
- No leć. – pokazał mi język i udał się przed
telewizor. Wyciągnęłam pierwsze lepsze
ciuchy i udałam się do łazienki. Przeprałam się, rozczesałam i zostawiłam
rozpuszczone włosy.
- Wiesz, ze uwielbiam kiedy masz rozpuszczone włosy? –
przygryzł dolna wargę i podszedł pode mnie.
- Teraz już tak. – cmoknęłam go policzek. – Idziemy? – złapałam go za rękę i
wyszliśmy na korytarz.
________________________________
Macie 25!!! Tak się zastanawiam ile ich jeszcze mam zrobić? Z 5, z 10? Weźcie napiszcie mi ile bo muszę już wiedzieć o czym pisać ;D
Mam nadzieję, że się spodoba xD
Co sądzicie o naszym blondasku i Demi?
pozdrawiam @ewelinaa_1d xoxo
Pisz jak najwięcej miśka , rozdział genialny. Uwielbiam cię <3
OdpowiedzUsuńa co do Niall'a i Demi to jestem stanowczo na NIE. jak dla mnie ona jest za dużą gwiazdką i nie pasują do siebie. No cóż to moje zdanie
świetny rozdział, jak Niall mógł wparować w takiej chwili ; ( buuu!
OdpowiedzUsuńA co Dems i Niall'a! Tak, tak, tak, tak, tak i jeszcze 1000000000...000razy tak. Idelnie do siebie pasują, mam nadzieję, że będą razem ♥ I rozdziałów pisz jak najwięcej ^^
Super rozdział naprawdę ;)
OdpowiedzUsuńNie no Niall moje kochanie w takiej chwili wejść.
Pisz ich jak najwięcej!!!
A co do Demi i Nialla to stanowcze NIE wszyscy się tak tym zachwycają że Demi powiedziała że Niall jest słodki no i co ja też mówię że jest słodki a mnie od razu nie przerabiają w fotoshopie żeby wyglądało tak jak to zdjęcie. Dziękuję za uwagę do widzenia.
Całuski Magda ;*
Ulala :D Zazdrosny Zayn ;D
OdpowiedzUsuńŚwietnie! ;*
Demi i Niall.. Boże istna masarka ! Co on w niej widzi?! Nie żeby coś ale oni do siebie nie pasują!
Eh.. Ja bym tak mogła się tu rozpisywać o nich itp. ale nie starczyło by mi nocy, a co dopiero dnia ;) Szkoda słów.. Wiec absolutnie wielkie NIE! Nie nie nie! .. Ah..
No to tyle ;) Czekam na NN ;**
Mega.<3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.:*
Zayn Zazdrośnik. <3
OdpowiedzUsuńHahah.
Pisz jak najwięcej! Nie chcę końca tego opowiadania! :D
A co do Niall'a i Demi - trzymam za nich kciuki. Najważniejsze jest to, aby Niall był szczęśliwy! <3
;**** ;))))
Aww słooodkie!
OdpowiedzUsuńPisz jak najwięcej ;d
Niall i Demi- moim zdaniem nie pasują do siebie. Po prostu tego nie widzę.
Dodaję do obserwujących xd
http://youaresostupidbutiloveyou.blogspot.com/2012/06/rozdzia-9.html#comment-form