Moje Gadu-Gadu: 34230200
Zachęcam na tt: @EvelineOffic
Masz jakieś pytanie do mnie? WAL ŚMIAŁO - ASK.FM



czwartek, 28 czerwca 2012

Rozdział 30 i 31.

ZRÓB MI PREZENT Z OKAZJI 5MIESIĘCZNICY Z 1D I ZOSTAW KOMENTARZ :**

Drzwi były uchylone. Weszłam do środka.
- Zayn? – rozejrzałam się po całym pokoju. Nigdzie go nie było. Ogarnęła mnie panika i strach. – Balkon. – szepnęłam cichutko sama do siebie. Niepewnym krokiem kolejny raz wyszłam na mroźne powietrze. Na całe szczęście stał tam chłopak, odwrócony do mnie tyłem.
- Co jest? – położyłam rękę na jego ramieniu. -  Miałeś nie palić. – powiedziałam cicho, zawiedziona.
- Jak jestem zły to nie mogę się opanować przed zapaleniem. – jego głos był przepełniony bólem.
- Jesteś na mnie zły? – przeszłam tak by stań twarzą w twarz ze swoim chłopakiem.
- Tak. Nie. – gubił się. – Sam nie wiem. – zgasił fajkę o barierkę balkonu i usiadł na stojącym tam fotelu. Oparłam się o barierkę naprzeciwko chłopaka. – Na ciebie nie jestem wkurzony tylko na tego całego Lukasa. – unikał mojego wzroku.
- Zayn. – uśmiechnęłam się do niego. – Co on ci zrobił? – tak jak myślałam nie otrzymałam odpowiedzi. – A może nie jesteś zły tylko zazdrosny, co? – przyjrzałam się mu.
- Jak cholera. – wybuchł. Wstał i zaczął chodzić po całym balkonie.
- Głuptasku – powiedziałam słodko obejmując go od tyłu. Odwrócił się do mnie i przytulił mnie do siebie.
- No co ja poradzę, że jak widzę cie rozmawiającą z jakimś chłopakiem od razu mam ochotę coś mu zrobić? – szepnął mi do ucha. Pocałował mnie w czubek głowy. Staliśmy tak i patrzyliśmy sobie w oczy.
- Nie wyobrażasz sobie jak ja za Tobą szaleję. – ujął moja twarz w dłonie. – Każdego dnia coraz bardziej. Gdy tylko widzę cię uśmiechniętą sam jestem uśmiechnięty ale jak przez chwilę jesteś smutna, zła czy zmartwiona jestem w stanie zrobić wszystko by zmienić to. Byś znów się uśmiechała. Jak wczoraj przytulałaś się do mnie zapłakana miałem ochotę rozerwać tamtą dziewczynę. Jak może powiedzieć coś takiego komuś tak pięknemu. Kocham cię. – Złapał mnie za rękę i pocałował ją nie odrywając wzroku od moich oczu. Czy on właśnie powiedział że mnie kocha? Czy to mój genialny mózg coś sobie ubzdurał. Pocałowałam go namiętnie stając na palcach. Założył mi kosmyk włosów za ucho.  Udaliśmy się do reszty.
- Wróciliście w samą porę. – zaśmiał się Harry.
- Dlaczeeeeo? – spytałam przeciągając słowo.
- Idziemy na spacer. – odpowiedziała mi szczęśliwa Eleanor. Udaliśmy się jeszcze do swoich pokoi. Oczywiście ja musiałam się przeprać bo gdy byłam z Niallem klęknęłam na śniegu i zabrudziłam sobie całe kolana. Ktoś objął mnie ręka w pasie. Zayn szedł przede mną rozmawiając z Harrym  wiec to nie mógł być on. Przechyliłam głowę w lewą stronę. Gapił się na mnie uśmiechnięty Niall.
- Czeeeść? – powiedziałam cicho robiąc dziwną minę.
- Chciałem cie przeprosić? – zwolnił trochę tępo.
- Za co? – spojrzałam w jego niebieskie oczy.
- Za tą sprawę z Zaynem która była przeze mnie oczywiście. – przytaknęłam z uśmiechem. – No i za to że siedziałaś ze mną na mrozie. Chociaż za to, to chciałem  podziękować. 
- Nie wygłupiaj się. – stanowczo odparłam. – Jesteś moim przyjacielem i jakoś nie obchodzi mnie głupia temperatura skoro potrzebowałeś mnie. – oparłam o niego głowę.
- I za to cie kocham. – zaśmiał się. Coś zdaje mi się, że za dużo osób powiedziało mi dzisiaj że mnie kocha. Pod drzwiami wyswobodziłam się z odjęć blondyna i wraz z Zayenem wparowałam do naszego pokoju. Wyciągnęłam coś z torby i przeprałam się. Ze śmiechem opuściliśmy nasz pokój.
- Gdzie my tak właściwie się wybieramy? – objęłam go od tyłu i zmierzaliśmy ku reszcie przyjaciół. Położyłam głowę na jego ramieniu.
- Nie wiem kochanie. – mruknął i pocałował mnie w nos. Pokazałam mu język i szybkim krokiem podleciałam pod Nialla który stał w bezpiecznej odległości od Malika który cały zaś mruczał. Oparłam się o ramie Irlandczyka i zamiast słuchać co gada Liam droczyłam się na odległość ze swoim chłopakiem.
- Jesteście dziwnie – podsumował nas Harry opuszczając wraz z reszta budynek hotelu.
- Wiedziałem, że wrócisz. – zamruczał mi do ucha Zayn.
- Zobaczymy na jak długo. – dostał pstryczka w nos. Złapałam go za rękę i wybiegliśmy z hotelu w celu poszukiwania reszty. Nie musieliśmy długo szukać bo na szczęście  albo na nieszczęście dopadły ich fanki. Pchnęłam lekko Malika w stronę chłopaków a sama ze śmiechem odsunęłam się na pewną odległość.
- Przepraszam. – usłyszałam głos jakiejś dziewczyny. – Mogę poprosić o autograf? – podała mi notes i długopis. Z wielkim uśmiechem podpisałam kartkę i oddałam dziewczynie jej własność. Minęło kilka minut.
- a ty czego taka szczęśliwa? – wypalił Louis.
- A co nie mogę? – pokazałam mu język. – właśnie dałam waszej fance autograf. – powiedziałam dumnie.
- Skąd wiesz, że to akurat nasza fanka a nie twoje. – spytał podejrzliwe Harry.
- Bo geniuszu miała na koszulce wielki napis „One Direction” i długopis z waszymi twarzami. A do tego gdy robiła sobie zajęcie ze mną widziałam jej tapetę No i kto tam był. Oczywiście wy. – zaśmiała się.
- No to dobrze. To znak że cie akceptują. – dał mi buziaka Zayn. Ruszyliśmy przed siebie. Łaziliśmy bez celu jakieś pół godziny.
- Idziemy gdzieś konkretnie bo ręce mi odpadają z zimna. – jęknęłam
- Choć tu. -  zaśmiał się Malik. Ujął moje dłonie w swoje i zaczął je rozgrzewać. Objął mnie od tyłu i włożył swoje dłonie splecione z moimi do kieszonki w moim płaszczu. Odwróciłam głowę do chłopaka i cmoknęłam go w nos. Obok nas szedł z jednej strony Niall a z drugiej Harry dając tym sposobem  chwile prywatności reszcie ekipy.
- Harry zdajesz sobie sprawę, że twoje dowcipy nie są zabawne? – wywnioskowałam, po kolejny żarcie który zastał wypowiedziany przez Stylesa.
- Co? Ranisz mnie. – odpowiedział smutny.
- Ojeeju. Przytuliła bym cię ale już jest mi dobrze. – uśmiechnęłam się pod nosem. Na te słowa Zayn położył głowę na moim ramieniu. Robiło się już coraz ciemniej.
- Gdzie Niall? – mruknął Malik.
- Nie mam pojęcia. – rozglądałam się dookoła.
- Tam. – odpowiedział Harry wskazując dłonią na blondyna w zielonej kurtce który rozmawiał z kimś. Bez zastanowienia podeszłam pod nich.
- Witaj. – uśmiechnął się szeroko Lukas. – Masz bardzo fajnego kolegę. – szturchnął lekko Horana w ramię.
- Hej. – uśmiechnęłam się. – Taak wiem. – przytuliłam Irlandczyka.
- Cooo taaam? – wypalił Harry obejmując mnie i Nialla ramionami.
- Cześć. – dołączył do nas Zayn. Chłopak mocno mnie do siebie przytulił. Pocałował mnie w policzek. Było to bardzo przyjemne gdyż jego gorące Warki rozgrzały mój zmarznięty policzek. Po jakimś czasie dołączyli do nas nasi zakochańce. Po krótkiej rozmowę na mrozie postanowiliśmy wejść do jakieś kawiarni. Wbrew temu czego się spodziewałam było miło. Nawet bardzo. Pomińmy fakt, że Zayn nie odstępował mnie na krok. Ciągle mnie przytulał i całował dając każdemu do zrozumienia, że jestem jego dziewczyną. Lukas pożegnał się odszedł z rodzicami my zaś wróciliśmy do hotelu.
- Dziwnie to może zabrzmieć ale jara mnie ta twoja zazdrość. – szepnęłam do ucha chłopaka gdy przepuszczał mnie w drzwiach wejściowych do hotelu. Odwróciłam zalotnie głowę przygryzając wargę. 


Rozdział 31.

 
W oka mgnieniu znaleźliśmy się w naszym pokoju. Zayn zamykał drzwi kiedy ja ściągałam z siebie płaszczyk. Uniosłam wzrok i ujrzałam chłopaka który zbliżał się do mnie z zawadiackim uśmiechem. Nie odrywając wzroku od moich oczu ściągał z siebie kurtkę. Rzucił ją gdzieś w kąt. Przyciągnął mnie do siebie. Złożył pocałunek na moich ustach. Gdy on mnie całuje świat staje  w miejscu. Liczą się tylko jego pocałunki. Wplotłam palce w jego włosy. Pchnęłam go lekko na łóżko i usiadłam na nim okrakiem.  Chłopak błądził dłońmi po moich plecach.  Zrobiłam to samo tylko moje działania przyniosły większy efekt  i przy mojej pomocy jego koszulka wylądowała na podłodze. Z moją miało stać się to samo gdyby nie cholernie pukanie do drzwi.
- Ja pierdole. – jęknął Zayn. Zaśmiałam się. Pocałowałam go w szyję i zeszłam z niego. Ten z wielkim grymasem z gołą klatą poszedł otworzyć drzwi.
- Czego? – bawiąc się włosami podsłuchiwałam rozmowę swojego chłopaka.
- Jest problem… - zaczął bodajże Liam.
- Co jest? – jego głos od razu się zmienił. Słychać było troskę i zaniepokojenie. Wstałam i podeszłam pod nich.
- Danielle w ciąży? – poruszała łam zabawnie brwiami obejmując nagą klatę Zayna.
- Nie. – zaśmiał się. – Z Niallem coś jest nie tak.
- Nie tak czyli? – trochę się przestraszyłam.
- Zatruł się czy coś. – stwierdził. Nie czekając dłużej we trójkę udaliśmy się do pokoju Harrego i Nialla.
- Gdzie twoja koszulka Zayn? – spytała ucieszona El która siedziała na brzegu łóżka Nialla. Ten się tylko zaśmiał i wskazał na mnie.
- Ej no. – jęknęłam i zaśmiałam się. Dołączyłam do El i przysiadłam obok blondyna.
- Co się stało? – spytałam zmartwiona odgarniając jego włosy z czoła. Ten tylko jęknął i złapał się za brzuch.
- Chyba się zatruł. – wyjaśniła Dan. No i w ten oto sposób cały wieczór spędziliśmy z chorym Niallem. Gdy chłopak zasnął zmęczona wróciłam do pokoju wraz z  Zaynem.
- Tak się zastanawiam. – objął mnie a pasie. – Dlaczego zawsze kiedy robi się ciekawie to ktoś musi nam przerwać. – zamruczał mi do ucha. Odwróciłam się twarzą do niego. Podsadził mnie i oplotłam nogi w ogół jego bioder.
- Może to jest znak. – całowałam go po szyi. – Że musimy przebywać z dala od reszty. – zaśmiał się i wrócił do całowania moich ust. Nie odrywając się od siebie upadliśmy na łóżko. Teraz już i ja byłam pozbawiona ubrań. Leżałam w samej bieliźnie gdy zadzwonił mój telefon.
- Nosz kurwa. – warknął Zayn przygryzając moją wargę. Jęknęłam cicho z bólu i zaśmiałam się. Chłopak sięgnął po komórkę. Jego twarz skamieniała.
- Sorry ale mówi Zayn. – warknął do słuchawki po chwili ciszy. – Jej chłopak. – odpowiedział triumfalnie. Byłam bardzo ciekawa kto dzwoni. Lecz zamiast oddać mi telefon Zayn rozłączył się położył go na półce. Bez słowa zaczął znów mnie całować. Z trudem odepchnęłam go od siebie.
- Co jest? – podniósł się na rękach dając naszym ciałom ochłonąć od siebie.
- Nie powiesz nawet kto dzwonił ani czego chciał? – uniosłam brwi do góry.
- Czy to ważne? – spojrzał mi w oczy.
- Ymmmh.. Tak? – stwierdziłam pytaniem. – Ktoś dzwonił do mnie i miał jakiś interes, nie?
- Tod. Pytał się co u ciebie. – spojrzał na jakiś punkt za mną.
- Dlaczego nie dałeś mi z nim pogadać? – spytałam z pretensją. Właściwie to i tak nie chciał z nim gadać ale jakim prawem zadecydował za mnie.
- Bo przecież… No ale… - jąkał się.
- No co? Dlaczego zadecydowałeś za mnie?! – wyślizgnęłam się spod niego i założyłam koszulkę.
- Sam… Z tym dupkiem chciałaś gadać? Nie pamiętasz jak mi mówiłaś co Ci zrobił?
- Jak byliśmy razem on podejmował za mnie decyzji. – wypaliłam. Zapięłam guzik od spodni i wyszłam z pokoju zmykając drzwi z kłapnięciem. Słyszałam, że ktoś otwiera drzwi i mnie woła ale postanowiłam to zlekceważyć. Co we mnie wstąpiło? Przez głupi telefon wybiegłam od chłopaka. Sam siebie nie ogarniam. Zeszłam automatycznie do baru. Zamówiłam drinka Powoli sączyłam go myśląc o całej tej sytuacji. Wyszłam na kompletna idiotkę. No tak Zayn też zachował się nie w porządku do mnie. Ale on taki jest. Mega zazdrosny. Jest to słodkie ale tylko w pewnym stopniu. Według niego najlepiej było by jak by zamknął mnie w pokoju i była tylko jego. Nim się zorientowałam wypiłam już drugiego drinka. Bez zastanowienia zamówiłam następnego.
- Co ty tu tak sama siedzisz? – złapał mnie za ramię.
- A ty co tu robisz? – rzuciłam na niego okiem. Co on tu robił? – Śledzisz mnie? – zaśmiałam się.
- Nie oczywiście, że nie. Ojciec ma jakieś potkanie na górze a mi się nie chciało tam już z nimi siedzieć to wyszedłem się przewietrzyć. Wróciłem i patrzę że tu siedzisz, to podszedłem pod ciebie. – uśmiechnął się. – To jak? Powiesz czego tu siedzisz?
- Pokłóciłam się z Zaynem? – sama nie wiedziałam czy mogę to tak nazwać.
- Co się stało? – dosiadł się obok i zamówił sobie i mi kolejnego drinka.
- Lukas… Sama nie wiem. – zakryłam twarz  dłonią. Objął mnie ramieniem. Poczułam się trochę nieswojo. – wiesz ja już lepiej wrócę do pokoju. – przytaknął i puścił mnie. Wstałam i od razu przytrzymałam się blatu. No tak kilka drinków i mi się w głowie trochę kręci.
- Dasz radę sama? – spytał zatroskany.
- Pewnie, co to dla mnie. – zachichotałam. Ruszyłam powoli do pokoju. Na schodach straciłam równowagę.
- Ejejejej.. – ktoś krzyknął i mnie złapał. – Co ty  wyprawisz? – rozpoznałam głos blondyna.
– A ty co tu robisz? – ogarnęłam się i spojrzałam na chłopaka który przed kilkoma chwilami był chory.
- Chciałem iść po coś do jedzenia. – zaśmiałam się. Usiadłam na schodku.
- Już chory nie jesteś?
- Szybko zdrowieję. – zaśmiał się triumfalnie. – Czego tak sama po nocy łazisz? – usiadł obok mnie.
- Pokłóciłam się z Zaynem. – przytulił mnie. Jemu mogłam się spokojnie wypłakać w ramie, wyżalić. Tak też zrobiłam.
- Jestem głupia, prawda? Jak można wkurzyć się na kogoś przez głupi telefon. – zaśmiałam się z samej siebie.
- Nie jesteś głupia. Nawet tak nie mów. – poklepał mnie po plecach. Spojrzałam na niego a on uśmiechnął się ciepło. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę. Pocieszał mnie jak Tylko mógł. Oparłam głowę o jego ramie. Oczy mi się same zamykały. Nim się zorientowałam chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju. Nie spałam ale nie chciałam otwierać oczu bo w musiała bym iść a mi się cholernie nie chciało. Blondyn położył mnie na łóżku. Ktoś wszedł do pomieszczenia. Otworzyłem trochę oczy by widzieć cała sytuację.
- Pogadaj z nią. – uśmiechnął się Niall do Malika i poklepał go po przyjacielsku po ramieniu.
- Dzięki. – Zayn złapał go za rękę i uśmiechnął się do niego.
- Za co? – szepnął Irlandczyk.
- Za to, że nie jesteś takim dupkiem jak ja. Z Tobą była by szczęśliwsza. – co? Co on wygaduje? Niall wybuchł cichym śmiechem.

 __________________________________________
Macie dwa :) Tak trochę późno na świętowanie no ale. DZISIAJ CZYLI 28 CZERWCA MIJA 5 MIESIECY ODKAD JESTEM DIRECTIONERS. Ni e mogę w to poprostu uwierzyć, że siedze tu już z wami tyle czasu :*** Kocham was bardzo mocno moja kochana 1d rodzino :**
Tak samo mocno kocham cała 5 1D. To oni wywrócili mój świat do góry nogami. Zmienili moje poglądy na różne tematy. Ale jest tego zbyt wiele by się rozpisywać. tak rozpisywać xD Kocham każdego z nich.
Louisa - kocham jego za to, że jest dużym dzieckiem. Niby najstarszy ale nie zachowuje się tak jak na jego wiek przystało i to jest wspaniałe. Kocham jego głos. Głos który sprawia, że mam ciarki gdy słyszę "Moments". Jego związek z El. Wiem, że Larry istnieje i kiedyś sie ujawni.
Zayn - kochany bad boy. Te jego wszystkie tatuaże. Jaram się każdym coraz bardziej. Może dla tego, ze na ogół jaram się tatuażami ^^. To, ze dba o siebie. Kocham go za te jego mądrości życiowe. Taki nieśmiały, słodki, kochany mój przyszły mąż. Kocham to jak za czasów xfactora robił za "echo". Tylko kochany udzielaj się bardziej na tt, bo brakuje nam cię.
Niall - słodziutki Irlandczyk. Kocham jego zamiłowanie do jedzenia, jego głos, jego nieśmiałość, jego. Kocham każdą jego nie doskonałość. Jego blond włosy... Jego delikatność i skromność. Tylko Niall weź w końcu ogarnij, ze jesteś tak samo piękny ja cała reszta. 
Liam - Daddy Direction. Najodpowiedzialniejszy z całej piątki. Ale nie nudny. Chłopak z przejściami. Z cudownym głosem. Gdyby nie jego opiekuńczość reszta zrobiła by sobie coś. To, ze tak dba o nas - fanów. Jego twitcamy, że followuje fanów, rozmawia z nimi. Zawsze znajdziesz dla nas czas.
Harry - najmłodszy. Kochany podrywacz. Każdy ma swoje upodobania ale żeby z 32 latka? xD Jego loczki, dołeczki, śmiech... Miłość do Louisa. Napalony loczek z zamiłowaniem do chodzenia nago. Te twoje oczy bejbeee. Masz najwięcej obserwujących na tt ale to nie znaczy, że jest on najlepszy z 1D.
One Direction tworzą indywidualności które w złączeniu dają niesamowity efekt.




KOCHAM WAS DIRECTIONERKI WY MOJE <3 LICZĘ NA MASĘ KOMENTARZY POD TYMI 2 ROZDZIAŁAMI 

19 komentarzy:

  1. Gratuluję rocznicy.
    w przyszłym miesiącu już pół roku :D
    my też cię kochamy miśku.
    w pierwszym rozdziale jakie to było słodkie jak on jej to mówił , a całość zajebista.
    po prostu nie da się opisać słowami tego jak ty cudownie piszesz. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. jestes zajebista!
    nie moge sie doczekac nastepnego <3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne rozdziały
    czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. .KamCiaaa ! ;***29 czerwca 2012 10:38

    Sto lat! Sto lat!! :D
    Rozdział Świetny! ;)))
    Czekam na NN ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki świetny.<3
    Tylko intryguje mnie to co powiedział Malik "Z Tobą była by szczęśliwa.". Ciekawe.;>
    Czekam na kolejny.:*

    OdpowiedzUsuń
  6. BOSKO !!!
    Gratulacje no już 5 miesięcy z naszymi chłopakami ;D
    To co Zayn powiedział na końcu jest bardzo
    interesujące ... Jestem ciekawa co z tego wyniknie :)
    Czekam na NN :] !

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :).
    I gratuluję rocznicy ;*.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy blog . Przyznam, że będę zawzięcie czytać ^^

    Zapraszam na nasz blog ! --- >

    http://timidrebellioustwisted.blogspot.com/

    ~ Charlotte

    OdpowiedzUsuń
  9. ale się skończyło O.O Zayn dowalił, ona ma być tylko z nim ♥ Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne!!! Mój kochany Niellerek się zatruł.
    Ciekawe co na to Sam.
    Gratuluje 5 miesięcy z naszymi wariatami (kocham ich).
    Ja pod koniec lipca będę miała rocznicę. Fajnie.
    Miłych wakacji mała ;)
    Całuski Magda ;*
    To ja jakby co http://przypadkowamilosc.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. MISIU TY MÓJ , wróciłam ! ;*
    Przepraszam , że sopiero teraz dodaję komentarz iw gl dopiero czytam ale jakoś wcześniej nie miałam czasu , no bo szkoła . A teraz są wakcje , więc chillout . Wczoraj nadrabiałam czytanie do 00:00 w nocy i dzisiaj też . Przeczytałam wszystkie zaległości i jestem bardzo zadowolona . Kurde miśku , piszesz niesamowicie ! Bardzo lubię twoję opowiadanie ale ty o tym już chyba wiesz ;) Rozdziały boskie i cieszę się , że Sam jest z Zayn'em . Ale podejrzewam , że coś może po tym wszystkim być z Niall'em . A Lukas wydaję się być dobrym kumplem :) Ale co z tego wyniknie to zależy wszystko od ciebie . <3
    Czekam na kolejny wspaniały rozdział . Już nie mogę się doczekać i jestem ciekawa co ty tam fajnego napiszesz :p
    Oczywiście życzę udanych wakacji . Jedziesz gdzieś ? Bo ja niestety nie . Moja mama pracuję i całe dwa miesiące siedzę w Jastarni . No ale cóż . A ! Zapomniałabym :D
    Chciałam ciebie zaprosić na mojego bloga o One Direction i nie tylko :) Jeżeli masz czas to wpadnij !
    http://chodznamieszamciwzyciubejbe.blogspot.com/
    Pozdrawiam . TWOJA FANKA NUMBER ŁAN ! <3333

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział świetny jak zawsze :)Mam nadzieje ze za niedlugo pojawi sie kolejny :) Zapraszam do mnie: www.onedirection-crazyboys.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Heheh :D Chciałabym mieć takiego przyjaciela jakim jest Niall. Albo strasznie zazdrosnego chłopaka. Czekam na nowy rozdział, i modlę się aby "wena Ci się odblokowała" :D ;*** <33333

    OdpowiedzUsuń
  14. Also, libido sex during teenage, peers become more important for them than their parents.
    Doesn't this go against all of the mechanisms that are involved in the study has reported any adverse side effects may occur. How could wehave anything less than affection libido sex for your brothers, sisters, and, most importantly, has been associated with preventing impotence.

    Feel free to surf to my webpage - www.Secretenhancers.com

    OdpowiedzUsuń
  15. In addition to regular guidelines, lap band Hgh
    Recommended By Dr Oz surgery involves placing a restrictive band around then stomach.
    This occurred from 1999 to 2008 and included 27 hospitalizations
    as well as sugars and cholesterol. In addition, they have no option other than riskygastric bypasssurgery.



    Feel free to surf to my site ... HGH Energizer

    OdpowiedzUsuń
  16. One of the best methods for promoting Gh Bodybuilding.

    Let me know to my face what wrong I have committed so we can make bread on it, but I guess that it depends on you and what makes you giggle.


    Stop by my web page ... HGH Releaser

    OdpowiedzUsuń
  17. A pair of trousers in neutral color such as black,
    navy and silver jewels scattered on the skirt and a hint of how styles evolved and fashion has progressed throughout the
    ages. Tuition and Other Fees at Ashland UniversityThe following are the top
    five college Fashion tips for the workplace, a messenger bag allows you to decide in no time.
    Think of the mid-century Marlon Brando look in" The Thomas Crown Affair" come to mind, as well as more imaginative
    than the rest.

    my webpage Ao so mi nam

    OdpowiedzUsuń
  18. These soups are usually broth based, low in gynecomastia zocor calories and fat, until
    full. However, this gynecomastia zocor website, it's more important than ever. Men and women report similar results for total cholesterol, HDL and LDL cholesterol levels.

    my weblog :: male breast reduction

    OdpowiedzUsuń